Trochę o Nas
Każdy z członków Green Street jest zupełnie inny.Monika i Roksana są świetnymi plastyczkami. To one tworzyły plakaty, projekty ulotek i przygotowywały dekoracje do występów.
Julia jest osobą wyjątkowo otwartą, uwielbia rozmawiać z ludźmi, dlatego też odpowiedzialna była za wykład w Uniwersytecie Trzeciego Wieku oraz pomagała przygotować program dla przedszkolaków.
Paulina to nasz fotograf. Robi świetne zdjęcia, w sumie można powiedzieć, że ona i jej aparat są nierozłączni.
Patryk kocha muzykę, tworzy ją i zajmuje się jej obróbką. To on zajął się przygotowaniem piosenki konkursowej oraz oprawy dźwiękowej apeli i występów.
Karol to zabawny gaduła z niebywałym talentem aktorskim oraz zdolnością do rozśmieszania ludzi. To on głównie doprowadzał ludzi do łez na występach naszej grupy.
Kosma jest stanowczym i dojrzałym chłopakiem z duszą artysty. Pomagał przygotowywać programy artystyczne i występował na scenie.
Ronald to najbardziej opanowana osoba z całej naszej grupy. Pomagał trzymać nasze emocje „na wodzy” i to on rozstrzygał spory i pomagał podejmować ostateczne decyzje w grupie. Wraz z Kosmą tworzył scenariusze do występów szkolnych.
Za kwestie techniczno-informatyczne odpowiedzialny był Mikołaj. Autor naszego logo oraz główny autor strony internetowej. To on koordynował wszystkie nasze działania od strony „technicznej”. Sam interesuje się komputerami i grafiką komputerową.
No i ja – Barbara, czyli kapitan grupy. Rozwrzeszczana, nieco impulsywna ale dość stanowcza. Rozdzielałam zadania w grupie, zajmowałam się przygotowaniami wszystkich naszych działań na terenie szkoły i poza nią, a przez swój talent do pisania zostałam odpowiedzialna za tworzenie raportów.
Razem stworzyliśmy grupę samowystarczalną, posiadającą wszystkie pozytywne cechy. Staliśmy się silnym zespołem oraz zżyliśmy się ze sobą. A wszystko to by osiągnąć nasz wspólny cel – zadbanie o środowisko naturalne. Ku naszemu niezadowoleniu, w czasie, w którym powinniśmy zrobić najwięcej – czyli na dwa tygodnie przed wysłaniem raportu do komisji konkursowej… wypadły nam ferie. Kontakt z grupą przez to był bardzo utrudniony. Jeszcze przed świętami ustaliliśmy, że najlepszą formą komunikacji będzie portal społecznościowy Facebook. Każdy z nas korzysta z niego codziennie, więc nie było możliwości, że ktoś nie będzie poinformowany o naszych działaniach. W tym celu założyliśmy specjalną, prywatną grupę w której my i tylko my mogliśmy dyskutować na kluczowe dla nas tematy. Spotykaliśmy się też często po lekcjach, a sala numer 25 stała się momentami naszym drugim domem Pomysłów mieliśmy dużo i dużo mieliśmy zawsze do powiedzenia. Z tego powodu, przegadaliśmy też kilka lekcji chemii. Ale to wszystko dla dobra konkursu